"Świat Arkadiego - Tom 1" [recenzja]

"Świat Arkadiego" od wydawnictwa Lost in Time to w moim odczuciu komiks niemalże idealny. Autorem historii jest Philippe Caza, który prezentuje nam epickie połączenie gatunku science-fiction z fantasy. Przenieśmy się zatem w odległą przyszłość, gdzie Ziemia przestała obracać się wokół własnej osi, a planeta została podzielona na dwie części - w jednej panuje całkowity mrok, a w drugiej nieskończony dzień.  

"10 000 lat temu Ziemia przestała obracać się wokół własnej osi. Tym samym część ludzkości musiała znosić absolutny mrok po stronie wiecznej Nocy, a część ekstremalne temperatury w krainie nieskończonego Dnia.

Nieliczni schronili się przed palącym słońcem i czarnowiatrem w bezpiecznym Dis. Ogromnym, skrytym pod wielką kopułą mieście, ulokowanym w samym sercu Nocy. Pozostali żyją na Granicy, w strefie wiecznego zmierzchu, opanowanej przez przemoc. Zrodzony na tej opustoszałej Ziemi sierota Arkadi pragnie zrozumieć, skąd wzięła się jego dziwna moc. Wyrusza na poszukiwanie prawdy oraz Or-Fe, tytana poety.

Caza, jeden z kultowych autorów, znany m.in. z publikacji w magazynie „Métal Hurlant” oraz filmu animowanego Gandahar, już od lat 70. określany był mistrzem komiksowej fantastyki. Tym razem eksploruje nieoczywiste dla siebie rejony. Na planszach tej epickiej sagi science fiction odnajdujemy tematykę poszukiwania siebie poprzez bogatą w symbolikę sztukę. Seria wydana oryginalnie przez Les Humanoides Associés pod koniec lat 80., dziś ukazuje się po raz pierwszy w wydaniach zbiorczych.

Niniejsze wydanie zawiera cztery albumy cyklu Le Monde d’Arkadi oraz prequel Nocturnes."

"Świat Arkadiego" to komiks wyjątkowy z kilku względów. We wstępie wspominałem, że jest to połączenie science-fiction i fantasy, ale tak naprawdę Philippe Caza tworząc powyższą historię, czerpie z wielu gatunków. Tak więc znajdziemy tutaj nie tylko wspomniane elementy, ale także odrobinę horroru, erotyki, a nawet dramatu. W moim odczuciu tytuł ten został stworzony z niesamowitą starannością i dbałością o najmniejsze szczegóły zarówno pod względem graficznym, jak i fabularnym. Już od pierwszych stron komiksu, autor stopniowo przedstawia nam prawa, którymi rządzi się Ziemia przyszłości. Poznajemy zwyczaje ludzi, żyjących po ciemnej stronie planety, które uchodzić mogą za prymitywne, a także niesamowicie zaawansowaną technologię świata po jej drugiej stronie. Nie brakuje tutaj odniesień do mitologii i wierzeń różnych kultur, które bardzo umiejętnie zostały wplecione w wykreowany przez scenarzystę świat. Muszę też przyznać, że jak na komiks wydany pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, całość wydała mi się bardzo przystępna i zrozumiała. Historia opowiadana jest w sposób niemalże poetycki, co sprawia, że wręcz wsiąkamy w prezentowane dialogi i opisy, a całość czyta się z prawdziwym zaciekawieniem. Pod tym względem komiks mocno mnie zaskoczył, ponieważ nie spodziewałem się tak spójnej, przemyślanej i dobrze poprowadzonej opowieści.  

Rysunki Cazy to prawdziwe mistrzostwo i chyba każdy, kto widzi przykładowe plansze stwierdzi, że mają one swój niepowtarzalny urok. Oprawa graficzna komiksu perfekcyjnie ukazuje nam różnice pomiędzy zacofanym światem mroku, a wysoce rozwiniętą jasną stroną planety. Mamy więc tutaj do czynienia z różnego rodzaju mutantami podobnymi do zwierząt lub roślin, a także drugą stronę gdzie dominują cyborgi i różnego rodzaju technologie. Świat przedstawiony jest bardzo różnorodny, a poszczególne plansze niesamowicie bogate w szczegóły. W materiałach dodatkowych znajdziemy też szkice, okładki i słownik terminów pojawiających się w komiksie. Album wydany został w twardej oprawie o wymiarach 240x320 mm i objętości 272 stron. Cena okładkowa wynosi 160 zł.

"Świat Arkadiego" to komiks, który polecić Wam mogę z czystym sumieniem. Fabuła i świat przedstawiony stworzony przez Cazę są niemal idealne i ocierają się o perfekcję. To samo dotyczy rysunków, które zachwycają na każdej stronie. Naprawdę ciężko się tutaj do czegokolwiek przyczepić, a jedyne "ale" mam tylko do wydania, które dość mocno trzeszczy przy otwieraniu komiksu. Być może jest to wina mojego egzemplarza, ale w żaden sposób nie zmienia to odbioru tego wspaniałego tytułu. 

Maciej Skrzypczak

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękuję wydawnictwu Lost in Time za przekazanie komiksu do recenzji. Wydawca nie miał wpływu na moją opinię.













Komentarze