"Bosonogi Gen. Hiroszima 1945 - Tom 1" [recenzja]


"Bosonogi Gen. Hiroszima 1945" to manga od wydawnictwa Waneko, która opowiada o koszmarze II wojny światowej i zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszimę. Autorem komiksu jest Keiji Nakazawa, który jako dziecko osobiście przeżył tragedię tamtych dni. Tytuł ten jak mało który potrafi grać na emocjach i zmusić czytelnika do refleksji, jednak obawiam się, że nie każdemu przypadnie do gustu. 

"Hiroshima 1945 to tylko fragment wielkiej mangowej epopei pt. Hadashi no Gen (Bosonogi Gen), będącej swoistą autobiografią autora, którego ojciec i rodzeństwo zgineli w piekle Hiroszimy.

Wybuch bomby atomowej jakkolwiek tragiczny jest tylko jednym z elementów opowieści, która tak naprawdę mówi o losach ubogiej japońskiej rodziny w połowie lat 40-tych. Pytany o swoje dzieło, Nakazawa Keiji odpowiada: "Mówi się, że mój Gen to komiks opowiadający o tragedii ofiar bomby atomowej. Tak, zgoda, ale nie tylko. Chciałem także przedstawić wszystkie pokrętne mechanizmy propagandowe, które wywołują w społeczeństwach zapał militarystyczny (...). Chciałem również pokazać idealne stosunki, które panowały w rodzinie Gena w ekstremalnej rzeczywistości tamtego okresu."


Powyższy opis wydawcy nie mówi zbyt wiele o fabule komiksu, więc pozwolę sobie na krótkie opisy, bez większych spoilerów. Otóż, bohaterem mangi jest mały chłopiec - Gen Nakaoka, który wraz z rodziną musi zmierzyć się nie tylko z koszmarem II wojny światowej, ale przede wszystkim z kłamliwą i szkodliwą propagandą narzucaną przez władze Japonii. Dotyka ona niemal wszystkich mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni, którzy są przekonani, że ich kraj wygra wojnę, a śmierć w imię cesarza przyniesie im chwałę w niebie. Inaczej twierdzi ojciec naszego bohatera, który otwarcie mówi, że wojna jest zła. Z tego też powodu jest on nazywany zdrajcą, a jego rodzina jest prześladowana i gnębiona przez mieszkańców Hiroszimy i lokalne władze. Wątek propagandy został pokazany tutaj w bardzo mocny i momentami drastyczny sposób. Autor ukazuje nam do jakich okrucieństw może posunąć się człowiek zaślepiony złością i nienawiścią, co niestety obecne jest również w dzisiejszych czasach. Omawiany tom zawiera trzy oryginalne tomiki mangi, gdzie pierwszy z nich kończy się  zrzuceniem bomby atomowej na Hiroszimę w 1945 roku. Kolejne opowiadają o skutkach tego tragicznego wydarzenia.


Manga ma charakter antywojenny. Keiji Nakazawa - autor tej historii osobiście przeżył zrzucenie bomby atomowej na Hiroszimę w 1945 roku, gdzie zginęła część jego rodziny, a on sam cudem ocalał z tej tragedii. Tytuł ten jest lekturą bardzo przejmującą, przygnębiającą, a niekiedy szokującą. Nie do końca jednak przypadł mi do gustu styl opowiadania fabuły. Manga powstawała w latach 1973 - 1987 i czuć to zwłaszcza w dialogach i przedstawianych wydarzeniach. Autor wielokrotnie powtarza jakieś sytuacje, postacie często krzyczą i "porozumiewają się" za pomocą pięści, a część wątków wydaje się naciągana i przedłużana na siłę. Widoczne jest to zwłaszcza w pierwszym tomie, gdzie lektura momentami była nie tyle nużąca, co irytująca. Autor przedstawia nam też realia tamtych czasów i opisuje niektóre wydarzenia historyczne, ale byłbym ostrożny z traktowaniem tej mangi jako wiarygodną relację tamtego okresu. Tytuł ten zawiera trochę błędów i nie mam tutaj na myśli pojawiających się literówek. Przykładem niech będzie sytuacja w której autor wyraźnie sugeruje nam, że twórcą bomby atomowej był Albert Einstein, co jest nieprawdą. Słynny fizyk pełnił jedynie funkcję doradczą i przyczynił się do powołania "Projektu Manhattan", ale z powodu wyrzutów sumienia nie brał w nim czynnego udziału. Kolejnym błędem, który zauważyłem, jest informacja o tym, że w konferencji poczdamskiej brały udział Chiny, Wielka Brytania i USA. Tak naprawdę Chiny nie uczestniczyły w tym spotkaniu, a ZSRR w osobie Józefa Stalina. Nie wiem czy jest to błąd autora, czy też polskiego tłumaczenia, ale występował on również w poprzednim wydaniu, które ukazało się dwadzieścia lat temu. 



Jak już wspominałem, "Bosonogi Gen" powstał ponad pięćdziesiąt lat temu i widać to nie tylko w dialogach, ale i rysunkach. Oprawa graficzna mangi potrafi być dość szczegółowa, ale nie oczekujcie po niej stylu dzisiejszych twórców. To ładnie narysowany tytuł, który momentami kojarzył mi się z pracami Osamu Tezuki, ale widać, że powstał pół wieku temu. Trzeba też wspomnieć, że komiks zawiera dość drastyczne sceny i nie jest przeznaczony dla młodszego odbiorcy. Jeżeli zaś chodzi o nowe wydanie, to całość wydana zostanie w czterech grubych tomach. Format komiksu jest identyczny jak pozostałych tytułów ekskluzywnych od wydawnictwa Waneko, ale mniejszy od poprzedniego wydania o kilka milimetrów. Album posiada twardą oprawę z obwolutą, pod którą znajdziemy płócienną okładkę z nadrukiem. Pierwszy tom to około osiemset stron lektury wraz z dodatkami, takimi jak chociażby wywiad z autorem. Cena okładkowa mangi wynosi 89,99 zł.


"Bosonogi Gen. Hiroszima 1945", to nie tylko historia antywojenna, opisująca tragedię tamtych wydarzeń, ale przede wszystkim wzruszająca i przejmująca opowieść o chłopcu i jego rodzinie, którzy walczą o przeżycie w okrutnych czasach. Trzeba tylko pamiętać, że jest to lektura ciężka w odbiorze i z pewnością nie wszystkim przypadnie ona do gustu. Mimo wszystko zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł i wyrobienia sobie własnej opinii. 
    
Maciej Skrzypczak

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękuję wydawnictwu Waneko za przekazanie mangi do recenzji. Wydawca nie miał wpływu na moją opinię.



 

Komentarze