Trzeci tom mangi "Adou" od wydawnictwa Waneko kontynuuje wydarzenia z poprzedniego albumu. Eight staje do walki z kolejnymi Adou, a w tle rozwija się wątek tajemniczych eksperymentów. Jest ciekawie, widowiskowo, ale Amano Jaku - autor serii, nie spieszy się z wyjawianiem tajemnic.
"Przyszłość. Japonia przyjęła imigrantów i stała się tyglem kulturowym. Pewnego dnia 19-letnia Riko Saeki, znana ze swojej szczerości i zmieniania co chwilę pracy, ratuje Eighta, chłopca, który prawie padł ofiarą wypadku drogowego. Dziewczyna próbuje dowiedzieć się czegoś o dziecku, ale nawet policja nie może jej w tym pomóc.
Nagle chłopca ostrą amunicją ostrzeliwuje wojsko, a on stawia im czoło ukazując Riko swoje niezwykłe zdolności. Dziewczyna postanawia mu pomóc."
Pod koniec poprzedniego tomu nasz mały Eight chcąc dowiedzieć się co stało się z Riko, prowokuje do walki Rin i Aina - Adou, którzy mają za zadanie schwytać chłopca i sprowadzić go do laboratorium doktora Shigi. W trakcie pojedynku, który zajmuje większą część tego tomu, scenarzysta przedstawia nam moce poszczególnych postaci, a pod koniec albumu wyjawia nam informacje dotyczące eksperymentu i sposobu w jaki powstają Adou. W tle natomiast przewija się jeszcze wątek Renji'ego. Amano Jaku cały czas sukcesywnie wprowadza nowe wątki i postacie, co utwierdza mnie w przekonaniu, że "Adou" nie będzie krótką serią. Na szczęście historia nadal potrafi zaciekawić i na chwilę obecną wydaje się dość spójna i przemyślana. Jestem bardzo ciekawy tego, co wydarzy się w kolejnym tomie, ponieważ wynik wspomnianego wcześniej pojedynku okazał się dla mnie małym zaskoczeniem, a i samo zakończenie jest dość intrygujące.
Niestety, mam trochę mieszane odczucia co do rysunków. Przy okazji recenzji poprzednich tomów wspominałem, że Amano Jaku posługuje się dość szczegółową kreską, a prezentowane przez niego postacie i otoczenie potrafią nacieszyć oko. W tym tomie jednak powracają sceny walki, które nie do końca przypadły mi na samym początku tej historii. Nie inaczej jest tym razem. Na pierwszy rzut oka pojedynki mogą się wydać ciekawe, ale w moim odczuciu planszom brak dynamiki, a całość wydaje się mało interesująca. Mam nadzieję, że w następnych tomach sceny walki staną się trochę bardziej widowiskowe, bo niewątpliwie w kresce autora drzemie spory potencjał.
Pomimo, że trzeci tom mangi "Adou" skupia się w głównej mierze na walce Eighta z Rin i Ainem, to historia cały czas jest w ruchu i posuwa się do przodu. Poznajemy nie tylko nowe postacie, ale także szczegóły eksperymentów nad Adou i coś mi mówi, że to nie koniec tajemnic jakie stopniowo będzie odkrywał przed nami autor.
Maciej Skrzypczak
[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękuję wydawnictwu Waneko za przekazanie mangi do recenzji. Wydawca nie miał wpływu na moją opinię.
Komentarze
Prześlij komentarz