Pierwszy tom mangi "Tank Chair" od wydawnictwa Waneko okazał się dla mnie zaskakującą i bardzo wciągającą lekturą. W kolejnych przygodach Nagiego i Shizuki zwalniamy z akcją i leczymy rany po ostatnim pojedynku, jednocześnie przygotowując się na kolejne, zdecydowanie bardziej wymagające starcia. Tych z pewnością nie zabraknie.
"Nagi Taira to osławiony zabójca. Dobra passa kończy się, gdy jego siostra Shizuka zostaje porwana, a on podczas ratowania jej zostaje postrzelony w głowę. Mężczyzna zapada w śpiączkę, zostaje po nim tylko skorupa. Jednak gdy wyczuwa żądzę krwi, na powrót staje się przerażającą i piekielnie skuteczną maszyną do zabijania!
Shizuka wierzy, że jeśli znajdzie mu odpowiednich przeciwników, zdoła wyleczyć niecodzienne schorzenie brata. W ten sposób rozpoczyna się brutalna i odjechana podróż ku zdrowiu!"
Po starciu z rodzeństwem Kurosaka, Nagi i Shizuka zdali sobie sprawę z tego, że przeszłość zawsze ich odnajdzie. Mają więc do wyboru - uciekać, albo walczyć. Nasi bohaterowie wybierają oczywiście drugą opcję, ale wiedzą też, że sami nie dadzą rady. Po pomoc udają się do doktor Radio - konstruktorki Tank Chair, która ma w zanadrzu pewien tajny projekt. Tymczasem wróg formuje prawdziwą armię, a były sensei Nagie'ego i Shizuki rozkazał znaleźć ich za wszelką cenę.
Muszę przyznać, że w mandze dzieję się naprawdę dużo pomimo, że tym razem nie mamy tylu pojedynków co ostatnio. Yashiro Manabu - autor komiksu bardzo umiejętnie buduje napięcie i relacje pomiędzy postaciami. Nie chodzi mi tutaj tylko o Nagie'go i Shizukę, ale też o rodzeństwo Kurosaka. Dowiadujemy się wielu ciekawych i istotnych rzeczy o ich przeszłości, a także o samym nauczycielu, który nie jest do końca tym, kim się wydaje. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ten wątek, ponieważ dodaje on do historii pewien rodzaj tajemnicy i mistycyzmu. Dobrze, że autor stara się zaskoczyć nas czymś więcej, a nie stawia tylko na bezmyślną walkę.
Od strony graficznej praktycznie bez zmian. "Tank Chair" to w dalszym ciągu bardzo dobrze narysowana manga, która cechuje się szczegółowością i dbałością o detale. Autor w dalszym ciągu potrafi zaskoczyć projektem postaci i scenami akcji, które prezentują się bardzo widowiskowo. Manga wydana została w miękkiej oprawie z obwolutą i powiększonym formacie, a jej cena okładkowa wynosi 24,99 zł.
Drugi tom mangi "Tank Chair" trochę zwalnia tempo i przygotowuje czytelnika na kolejne starcia i pojedynki z wysłannikami tajemniczego nauczyciela. Jestem ciekaw kolejnych rozdziałów i tego, co przygotował dla nas autor. Na chwilę obecną jest to bardzo solidny tytuł, który bardzo polecam.
Maciej Skrzypczak
[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękuję wydawnictwu Waneko za przekazanie mangi do recenzji. Wydawca nie miał wpływu na moją opinię.
Komentarze
Prześlij komentarz