"Przytulny dom Chi - Tom 2" [recenzja]

Drugi tom serii "Przytulny dom Chi" od wydawnictwa Waneko przedstawia nam kolejne przygody tytułowej kotki. Kanata Konami - autorka mangi, stawia naszą bohaterkę przed wieloma ciekawymi sytuacjami, które z pewnością będą dla niej nowym doświadczeniem, a dla rodziny Yamada niemałym wyzwaniem i problemem.

"Chi to psotny kociak, który gubi się podczas spokojnego spaceru z rodziną. Oddzielony od matki, ogarnięty przeraźliwym żalem i samotnością, zalewa się łzami na łące w miejskim parku. Nagle podbiega do niego chłopiec imieniem Yohei. Wraz ze swoją mamą postanawiają zaopiekować się futrzakiem. Problem jednak jest taki, że w ich bloku panuje bardzo surowa zasada: posiadanie zwierząt jest zabronione!

Czy uda im się ukryć czworonoga przed sąsiadami i uniknąć eksmisji? Czy Chii przyzwyczai się do nowego otoczenia i rodziny? No i czy nie da się przyłapać wścibskim oczom innych mieszkańców budynku?"


Drugi tom "Przytulnego domu Chi" ponownie składa się z kilkunastu krótkich rozdziałów. Nasza kotka na stałe zadomowiła się w domu rodziny Yamada i niemal codziennie doświadcza nowych wrażeń. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się ukazanie ciekawskiego charakteru Chi i jej spojrzenia na otaczające ją rzeczy. Autorka bardzo fajnie przedstawia też reakcję jej opiekunów, którzy zazwyczaj zupełnie inaczej rozumieją zamiary naszej kotki. Zachowania postaci są naturalne, sytuacje bardzo życiowe, a wszystko to potrafi wywołać uśmiech na twarzy. Niestety, państwo Yamada nie mają łatwo, ponieważ jak wiadomo w ich budynku nie można trzymać zwierząt, a administratorka budynku drobiazgowo trzyma się regulaminu. Tylko co zrobić, kiedy w okolicy pojawia się inny kot, który wchodzi do domów i podkrada jedzenie? Cóż, przed Chi i jej opiekunami z pewnością będzie to niemałe wyzwanie, także w kolejnych tomach. Pomimo, że nie przepadam za krótkimi historyjkami, to w przypadku "Przytulnego domu Chi" muszę przyznać, że taka budowa opowieści bardzo mi się podoba. Rozdziały układają się w jedną, bardzo przyjemną historię, a Kanata Konami potrafi zaskoczyć przedstawianymi sytuacjami. Jestem ciekaw jakie przygody czekają na Chi w kolejnych tomach? Z pewnością nie będzie mogła się nudzić.


Pod względem rysunków praktycznie nic się nie zmieniło, a "Przytulny dom Chi" w dalszym ciągu jest bardzo ładnie narysowaną i pokolorowaną mangą. Nie ukrywam, że podoba mi się to jak autorka rysuje koty, zwłaszcza Chi i naszego złodzieja podkradającego jedzenie. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach zobaczymy więcej zwierząt. Jeżeli sam komiks to dla Was za mało, to w tym tomie znajdziecie również bardzo fajny wywiad z autorką. Tak jak poprzednio manga wydana została w powiększonym formacie i w miękkiej oprawie z obwolutą, a jej cena okładkowa wynosi 34,99 zł.


"Przytulny dom Chi" to bardzo fajna i przyjemna w odbiorze manga. Perypetie słodkiej kotki i jej opiekunów potrafią wywołać szczery uśmiech na twarzy, a całość jest bardzo dobrą odskoczną od cięższych i poważniejszych tytułów. Polecam nie tylko miłośnikom kotów.

Maciej Skrzypczak

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękuję wydawnictwu Waneko za przekazanie mangi do recenzji. Wydawca nie miał wpływu na moją opinię.





 

Komentarze