"Kwiaty zła" od wydawnictwa Waneko rozkwitają. Trzeci tom mangi ukazuje nam kulminacyjny moment patologicznej relacji pomiędzy Takao, a Nakamurą. Wprawdzie nie jest on zakończeniem opowieści, a pewnego rodzaju nowym początkiem. Shuzo Oshimi zaskakuje i prowadzi opowieść w kierunku, którego się nie spodziewałem.
"Takao Kasuga jest molem książkowym, a jego ulubiona poezja to tomik utworów Baudelaire’a pod tytułem Kwiaty zła”.
Choć chłopak jest nad wyraz wrażliwy, nie wybija się na tle rówieśników. Kocha się w swojej koleżance z klasy, pięknej Nanako Saeki, ale nic nie robi z tym uczuciem. Pewnego dnia pod wpływem impulsu i nadarzającej się okazji zabiera strój gimnastyczny Saeki! Dziewczyna zgłasza kradzież, a klasę obiega plotka o zboczeńcu przywłaszczającym sobie garderobę dziewcząt. Ogarnięty rozterkami moralnymi oraz wyrzutami sumienia Takao postanawia, że musi zapomnieć o całej sprawie. Nie będzie mu to jednak dane, ponieważ pojawia się świadek jego występku!"
Trzeci tom "Kwiatów zła" okazał się dla mnie dużym zaskoczeniem. Nie chcę zdradzać szczegółów fabuły, ale ponieważ opis wydawcy w każdym albumie jest taki sam, to pozwolę sobie na mały spoiler. W recenzjach poprzednich tomów wspominałem, że patologiczna relacja pomiędzy Takao, a Nakamurą z rozdziału na rozdział przybierała na sile. W trakcie lektury trzeciego już tomiku jesteśmy świadkami pewnego rodzaju kulminacji owej chorej wręcz znajomości pomiędzy nastolatkami. Prawdę mówiąc, od jakiegoś czasu spodziewałem się, że wszystko podąży w kierunku, który ostatecznie zaprezentował nam autor, jednak kompletnie zaskoczyło mnie to co wydarzyło się w drugiej części tomu. W tym miejscu pozwolę sobie na ten mały spoiler o którym wspomniałem wcześniej. Otóż, w pewnym momencie akcja przeskakuje jakiś czas do przodu, a my dostajemy coś na wzór nowego początku. Oprócz tego jesteśmy także świadkami konsekwencji wcześniejszych wydarzeń i tego jak bardzo odcisnęły one swoje piętno na Takao i jego rodzinie. Muszę przyznać, że Shuzo Oshimi mocno zaskoczył mnie takim obrotem spraw i prawdę mówiąc w chwili obecnej kompletnie nie mam pojęcia w jakim kierunku podąży ta historia. Nie ukrywam, że z ogromnym zainteresowaniem czekam na ciąg dalszy, ponieważ zakończenie jest bardzo intrygujące.
Pod względem oprawy graficznej, manga w dalszym ciągu trzyma bardzo wysoki poziom. W tym tomie mamy trochę więcej dynamicznych momentów, które zilustrowane są w bardzo czytelny sposób. Ponadto autor nadal duży nacisk kładzie na pokazanie uczuć i mimiki, nie tylko głównych postaci, ale także tych pobocznych. Widać to szczególnie we wspomnianym wcześniej kulminacyjnym punkcie relacji Takao i Nakamury. Polskie wydanie trzeciego tomu "Kwiatów zła" zwiera w sobie dwa oryginalne tomiki (szósty i siódmy), a jego cena okładkowa wynosi 39,99 zł.
"Kwiaty zła" w dalszym ciągu są ciekawą i niepokojącą lekturą. W tym tomie emocje sięgają zenitu, a zwrot fabularny zastosowany przez autora sprawia, że tak naprawdę nie wiemy jak potoczą się dalsze losy naszych bohaterów. Pozostaje nam jedynie czekać na czwarty tom mangi.
Maciej Skrzypczak
[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękuję wydawnictwu Waneko za przekazanie mangi do recenzji. Wydawca nie miał wpływu na moją opinię.
Komentarze
Prześlij komentarz