"Kolekcja Toppi - Tom 6 - Japonia" [recenzja]

"Kolekcja Toppi", to zbiór dzieł włoskiego autora i rysownika Sergia Toppiego, który w naszym kraju ukazuje się dzięki wydawnictwu Lost in Time. Tematem przewodnim szóstego już tomu serii jest Japonia. Nie będę ukrywał, że bardzo lubię czytać o Kraju Kwitnącej Wiśni, a lektura tego albumu była dla mnie naprawdę niesamowitym doświadczeniem.

Powszechnie uważany za geniusza komiksu włoski grafik i autor Sergio Toppi nasycił opowieści sekwencyjne niewyobrażalnym wcześniej artyzmem. Wywarł wielki wpływ na wielu słynnych twórców w tej branży, inspirując zachwycającym, wyjątkowym stylem. Twórczość Toppiego obejmuje wiele okresów historycznych oraz kultur i zawiera nawiązania do baśni ludowych z całego świata. Tworzył je, opierając się na gruntownych badaniach źródłowych, i ożywiał iście filmowym rozmachem ilustracji.

Szósty tom kolekcji dzieł Sergia Toppiego zawiera opowieści osadzone w Japonii, wydane w tomach „Tanka” oraz „Momotaro”.

Jak wspominałem we wstępie, bardzo lubię czytać książki i komiksy o Japonii, zwłaszcza tej z czasów tzw. ery feudalnej. Historie zawarte w albumie "Japonia" zabierają nas w podróż do okresu Edo (lata 1600 - 1868), gdzie rządy sprawował ród Tokugawów, wraz z podległymi mu szogunami i samurajami. Był to dla Japonii czas pokoju i rozwoju handlu, sztuki i rzemiosła. Sergio Toppi prezentuje nam sześć opowieści, które wspaniale oddają zwyczaje, wierzenia i ducha tamtego okresu. 

Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem historii zaprezentowanych w tym albumie. Włoski artysta skupił się w nim nie tylko na przedstawieniu losów władców, samurajów, księżniczek, ale też zwykłych, prostych ludzi, rolników, rzemieślników, bandytów. Nie będę zdradzał fabuły każdej z historii, ale o jednej muszę wspomnieć. "Kimura" -  to w moim odczuciu najlepsza z opowieści zawartych w tym albumie. Jej bohaterem jest Masamune - mistrz płatnerstwa, który znany jest z jakości tworzonych przez siebie mieczy. Jednak nie każdy może skorzystać z jego usług i nie chodzi tutaj wcale o pieniądze. Masamune wykonuje oręż tylko dla ludzi prawych i szlachetnych. Kiedy jednak pewnego dnia do wioski przybywa Kimura - okrutny i wpływowy możny, honor i odwaga płatnerza zostają wystawione na ciężką próbę. 

Nie da się ukryć, że Serio Toppi niesamowicie dokładnie przedstawił i odwzorował czasy feudalnej Japonii. Jak wspominałem, bardzo lubię czytać o tamtym okresie, w szczególności mangi takie jak chociażby "Samotny wilk i szczenię", czy też "Miecz nieśmiertelnego". Pomimo, że bardzo cenię sobie powyższe tytuły i to jak autorzy przedstawiają swoje historie, to pozwolę sobie na stwierdzenie, że Serio Toppi zaprezentował nam dawną Japonię lepiej niż nie jeden mangaka. Po zakończonej lekturze nie ukrywam, że miałem ogromy niedosyt i bardzo chętnie sięgnąłbym po kolejne opowieści z Kraju Kwitnącej Wiśni w wykonaniu włoskiego autora. "Japonia" to album niemalże idealny, a jedyne czego mi brakowało, to większego nacisku na mitologię, dawne wierzenia i mistycyzm tamtych czasów. Owszem, takie wątki również się pojawiają, ale zostały tak dobrze poprowadzone, że zwyczajnie jest mi ich mało. To ten wspomniany wcześniej niedosyt.

Od strony graficznej komiks również jest wizualną perełką. To jak autor pieczołowicie oddał wygląd postaci, strojów i krajobrazów powoduje prawdziwy zachwyt. "Japonia" to prawdziwa uczta dla oczu, a duży format albumu sprawia, że album nie tylko się czyta, ale i ogląda. Nie raz i nie dwa podziwiałem plansze stworzone przez artystę i do teraz nie mogę wyjść z podziwu dla jego prac. Wspaniała i niepowtarzalna kreska. Komiks liczy 144 strony, a jego cena okładkowa wynosi równe 100 zł.

Szósty tom serii "Kolekcja Toppi" jest obowiązkową lekturą dla wszystkich fanów Kraju Kwitnącej Wiśni. Powtórzę jeszcze raz - obowiązkową. To także zachęta do zapoznania się z resztą dzieł włoskiego artysty, które wchodzą w skład tej kolekcji. Są tytuły, które trzeba mieć na półce i ten album z pewnością do nich należy.   


Maciej Skrzypczak

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękuję wydawnictwu Lost in Time za przekazanie komiksu do recenzji. Wydawca nie miał wpływu na moją opinię.

Komentarze