"Dom Usherów" [recenzja]


Komiks "Dom Usherów" jest jedną z nowości od wydawnictwa Lost in Time, która niedawno ukazała się w sprzedaży. "Zagłada Domu Usherów" to nowela autorstwa Edgara Allana Poego, która po raz pierwszy została opublikowana w 1839 roku. Mroczna historia Rodericka Ushera i jego rodu uważana jest za jedno z najważniejszych dzieł amerykańskiej literatury gotyckiej. Przeniesienia tego utworu na karty komiksu podjął się scenarzysta Jean Defaux i rysownik Jaime Calderon.

"Melancholijny dom Usherów… Jak odgadnąć, co ów dom skrywa, co zataja, co widział?… Każdy podróżny woli iść dalej swoją drogą, gdy natyka się na dom Usherów… Ja nie miałem tego szczęścia. – w ten sposób rozpoczyna się ta zaadaptowana na nowo gotycka opowieść grozy. Na jej planszach, stworzonych w technice koloru bezpośredniego, Edgar Allan Poe we własnej osobie wprasza się do domu rodu Usherów, którego los jest równie zgubny, co nieunikniony.

Jean Dufaux (Łupieżcy imperiów, Dwie maski) bierze na warsztat fantastyczną opowieść Edgara Allana Poego, zapraszając do współpracy hiszpańskiego artystę Jaimego Calderóna."


Raczej nie mam w zwyczaju zaczynać opisu recenzowanego komiksu od warstwy graficznej, ale tym razem zrobię wyjątek, bo to co stworzył i zaprezentował Jaime Calderon robi niesamowite wrażenie. Tak pięknych i szczegółowych rysunków nie widuje się często. Niemal wszystkie plansze są niezwykle bogate w detale i potrafią zachwycić oko. Dotyczy to nie tylko przedstawionych postaci, ale także miejsc, szczególnie tytułowej posiadłości rodu Usherów. Zasługą tak wspaniałych prac są z pewnością nałożone kolory, dzięki którym komiks charakteryzuje się bardzo tajemniczym i mrocznym klimatem, w którym nie brakuje scen jak z horroru. Album o objętości 72 stron wydany został w twardej oprawie o wymiarach 240x320 mm. W materiałach dodatkowych znajdziemy wspomnianą we wstępie nowelę "Zagłada Domu Usherów".


No dobrze, ale jak prezentuje się fabuła komiksu? Otóż, nie jest to wierna adaptacja dzieła Edgara Allana Poego, a raczej pewnego rodzaju wariacja na jej temat. Dodano tutaj niektóre postacie i wątki, a część z nich zmieniono. Pomimo takich zabiegów najważniejsze fragmenty noweli pozostały praktycznie nienaruszone. Nadal jest to opowieść o Rodericku Usherze, który nie może pogodzić się ze śmiercią swojej siostry Madeline, stopniowo popadając w obłęd. Z czasem poznajemy tajemnice rodu Usherów i jego mroczne tajemnice. Nie dość, że historia nadal posiada swój urok, to dodatkowo została poprowadzona w sposób ciekawy i przystępny dla współczesnego czytelnika. Uważam, że takie rozwinięcie opowieści o rodzie Usherów wyszło scenarzyście bardzo dobrze.
"Dom Usherów" to ciekawy i pięknie narysowany komiks. Wprawdzie nie jest to wierna adaptacja noweli autorstwa Edgara Allana Poego, ale opowieść niewątpliwie warta jest uwagi. Należy też pamiętać o pięknych rysunkach, które niesamowicie oddają mroczny i tajemniczy klimat tej ponadczasowej historii.

Maciej Skrzypczak

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękuję wydawnictwu Lost in Time za przekazanie komiksu do recenzji. Wydawca nie miał wpływu na moją opinię.

 

Komentarze