"Batman: Wyjątkowo mroczna noc" [recenzja]


"Wyjątkowo mroczna noc" to kolejny komiks z Batmanem wydany przez Egmont w ramach imprintu "DC Black Label". Jest to solowy projekt Marka Simpsona, rysownika, który występuje pod pseudonimem Jock. Jego prace kojarzyć można chociażby z takich komiksów jak "Batman: Mroczne odbicie", czy też "Wiedźmy". Jak więc wypada jego debiut w roli scenarzysty? W moim odczuciu tylko poprawnie.

"To była misja, w jakich Batman brał udział już tysiące razy. Tego dnia z góry czuwał nad rozgrzanymi letnim żarem ulicami Gotham, podczas gdy policja eskortowała transport niebezpiecznego superłotra znanego jako EMP z tymczasowej celi do przygotowanej specjalnie dla niego komory w więzieniu Blackgate. Elektryczne moce EMP-a mogły doprowadzić do niebezpiecznego incydentu, ale służby twierdziły, że panują nad sytuacją. Jednak później wszystko wymknęło się spod kontroli. 

Tej nocy w Gotham zgasną wszystkie światła. Policyjne siły zostaną rozbite, a ranny Batman będzie musiał wywalczyć drogę do Blackgate i przenieść EMP-a przez kolejne dzielnice. Życie uprzykrzą mu grasujące gangi i kilka innych niespodzianek kryjących się w mrocznych zakamarkach Gotham..."


Muszę przyznać, że "Wyjątkowo mroczna noc" to tytuł co do którego miałem całkiem spore oczekiwania. W końcu autorem komiksu jest Jock - jeden z moich ulubionych artystów, który odpowiada w nim nie tylko za rysunki, ale i za fabułę. Sam opis również wydał mi się intrygujący. Niestety, po skończonej lekturze odczuwam pewnego rodzaju niedosyt. 

Pomimo, że historia prowadzona jest sprawnie, to uważam, że zbyt szybko odkrywa przed czytelnikiem swoje tajemnice. Już na samym początku poznajemy motywy niektórych postaci co sprawia, że zaledwie po kilku stronach możemy przypuszczać kto jest tym dobrym, a kto tym złym. Niestety, opowieści brak jakiegokolwiek elementu zaskoczenia przez co lektura nie angażuje, a po jej zakończeniu dość szybko o niej zapominamy. Co więc sprawia, że czasu spędzonego na lekturze "Wyjątkowo mrocznej nocy" nie uważam za całkowicie stracony? 


Moim zdaniem najmocniejszym punktem tej historii jest relacja Batmana z EMP-em. Pomimo, że jest on złoczyńcą, to Mroczny Rycerz nie uważa go za kogoś, kogo należy potępić. Traktuje go jak każdego innego człowieka i stara się mu pomóc. Sam EMP natomiast ma wyrzuty sumienia co do wydarzeń sprzed lat. To naprawdę świetnie napisana relacja pomiędzy tymi postaciami i sprawia ona, że pomimo przewidywalności komiks czyta się z zaciekawieniem.


Drugą rzeczą, która podobała mi się "Wyjątkowo mrocznej nocy" to oczywiście rysunki. Pierwszy raz z pracami Jocka spotkałem się w trakcie lektury komiksu "Wiedźmy", czyli jakieś 6 lat temu. Zarówno wtedy, jak i teraz jestem pod wrażeniem jego unikalnego stylu. Dynamiczne i szczegółowe rysunki idealnie pasują do mrocznego i pełnego przemocy Gotham City. Na szczególną uwagę zasługują plansze dwustronicowe, które są po prostu fenomenalne. W materiałach dodatkowych znajdziemy też kilka okładek alternatywnych i szkiców. Sam komiks został wydany w twardej oprawie i lekko powiększonym formacie charakterystycznym dla serii "DC Black Label".    

"Wyjątkowo mroczna noc" nie należy do najlepszych historii o Batmanie. Nie należy też do tych najgorszych. Pomimo świetnych rysunków i ciekawej relacji Batman-EMP jest to komiks "na raz", który można uznać tylko za poprawny. 

Komiks do recenzji kupiłem sobie sam, a polski wydawca nie miał wpływu na moją opinię.

Komentarze